Omułki, mule i inne takie
Pogoda wiosenna się pojawiła więc nie ma co siedzieć w domu tylko trzeba z niej korzystać. Jak zwykle szybkie śniadanko krótka wizyta w jednym ze sklepów i kierunek Trzebież. Jakoś tak się stała ulubionym miejscem naszego krótkiego wypoczynku. Na razie niestety dzień jest krótki więc nie ma co daleko oddalać się od domku.W porcie spokój cisza kilka spacerujących osób i oczekujące na wiosnę pomosty z plaży. Jednak im bliżej plaży ludzi coraz więcej. To dobrze bo miasteczko ma możliwość rozwoju turystycznego a przy okazji mieszkańcy.
Zaciekawiły nas tym razem żyjące w muszlach małżoćośtam żyjątka. Trafiliśmy na otwartą muszlę więc skoro jej mieszkaniec uchylił drzwi ( a może mu jednak je wyważono?) postanowiliśmy przyjrzeć się im bliżej. Przy okazji nasunęło się nam pytanko - nadaje się to do zjedzenia? Może ktoś w Was czytających ten wpis wie coś więcej czy to omułki czy mule czy jednak coś innego jest i jak to się ma z tym ich zjedzeniem przez człowieka? :) Bylibyśmy wdzięczni.
Reply to this post
Prześlij komentarz